Nowy tydzień, nowa energia. Wyjątkowo postanawiasz dotrzeć do pracy pieszo. Pragniesz nacieszyć się promieniami słonecznymi, wyłapać przypadkowe uśmiechy od innych przechodniów, a także wejść do ukochanej piekarni. Myśl o chrupiącej i słodkiej skórce chałki, którą zaraz weźmiesz do ust wywołuje u Ciebie, niczym u niemowlaka, niekontrolowany ślinotok. Ze spożywczych fantazji wyrywa Cię jednak dźwięk służbowego telefonu. Zielony kolorem nadziei, więc bez zastanowienia odbierasz połączenie.
– Nie wiem, o której godzinie kierowca dotrze na rozładunek. Coś padło w aucie i czekamy na serwis. – słyszysz po drugiej stronie.
Zakupy wypadają Ci z ręki i każdy produkt zaczyna samotną wędrówkę po płycie chodnika w nieznane. Czujesz wzbierającą się suchość w gardle. Chcesz krzyczeć, ale nie możesz nic z siebie wydobyć. Nie wiesz, w którym momencie zakończyłeś połączenie. Czy podziękowałeś chociaż za informację i się pożegnałeś? Tego nigdy się nie dowiesz. To był kluczowy klient, którego zaufanie już wielokrotnie poddałeś próbie. Spóźnienie się na ten rozładunek wiąże się z nałożeniem kary finansowej. Nowy tydzień, stare problemy.
Praca w transporcie to niekończąca się wspinaczka po górze piętrzących się kłopotów. Na drodze doszło do wypadku, towar został źle zabezpieczony, dyspozytor z firmy transportowej nie odbiera, a klient czeka na podanie lokalizacji auta. Większość problemów da się rozwiązać dzięki utrzymaniu dobrych relacji z klientem, przewoźnikiem lub spedytorem.
Długa współpraca z klientem wiąże się z zapewnieniem firmie stałego źródła dochodów i stabilności na rynku. Szereg zrealizowanych wspólnie zleceń sprawia, że klient jest w stanie przymknąć oko na pojawiające się niedociągnięcia, a na dodatek przychylniej spojrzy na próbę renegocjacji stawki.
W jaki sposób jednak wyróżnić się w tak konkurencyjnym środowisku?
Odpowiedź jest prostsza, niż Ci się wydaje. Mało osób jednak przywiązuje do tego wagę. Nie daj partnerowi zapomnieć o istnieniu Twojego przedsiębiorstwa i wnieś obsługę klienta na poziom usług luksusowych.
- Sfinalizowanie procesu pozyskiwania klienta wymaga ogromnych pokładów determinacji i cierpliwości. Złożyłeś ofertę wybranej firmie produkcyjnej ale nie otrzymałeś kontaktu zwrotnego? Wiele osób na tym etapie się poddaje. Brak odpowiedzi od klienta nie oznacza, że nie jest on zainteresowany Twoimi usługami. Być może Twoja wiadomość zginęła w gąszczu innych ofert? Koniecznie wyślij e-maila przypominającego z pytaniem, czy poprzednia wiadomość dotarła do odpowiedniej osoby.
- Gdy klient już Ci zaufał i powierzył pierwsze zlecenie do realizacji, spraw by nie musiał się niczym martwić. Pokaż, że cały proces transportowy jest pod Twoją kontrolą. Poinformuj klienta, gdy auto podjedzie na załadunek, zostanie załadowane, dotrze na rozładunek i zostanie rozładowane. Niezwłocznie daj znać pozyskanej firmie, gdy dowiesz się, że samochód się spóźni. W profesjonalny sposób wyjaśnij, co jest problemem i w jaki sposób sobie poradziłeś. Wykazuj inicjatywę w działaniu. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to sporo pracy. Gdy jednak wyrobisz sobie odpowiednie nawyki, to świadczenie usług na tak wysokim poziomie wejdzie Ci w krew. W jaki sposób budować nawyki? Zajrzyj do naszego poradnika:
- Nie zawsze musisz podpisywać wieloletnie kontrakty, by nawiązać współpracę z klientem. Ba! Dziennikarz, Marek Szymański, w podcaście „Świat logistyki 4.0” podzielił się swoim spostrzeżeniem, że skończył się już czas kontraktów, z jakimi mieliśmy do czynienia do tej pory. Szymański wychodzi z założenia, że sytuacja na świecie stała się na tyle niepewna, że zawarcie kilkuletniej umowy nie opłaca się zarówno klientowi, jak i przewoźnikowi. Klientowi bowiem może zabraknąć komponentów do dalszej produkcji, a przewoźnik musi liczyć się z dynamicznie zmieniającymi się cenami paliw i ratami leasingu. Po zrealizowaniu pierwszego zlecenia transportowego nie bój się zapytać o kolejny ładunek na tej samej lub podobnej trasie. To samo dotyczy ładunku pozyskanego na giełdzie transportowej od spedycji. Wiele spedycji woli oddać towar w ręce zaufanego przewoźnika, który obsłużył tę trasę, niż nowego, którego floty i polityki firmy nie zna.
- Jeśli odnosisz wrażenie, że Twoja współpraca z kluczowym lub zaufanym klientem podupada, umów spotkanie, wsiądź do samochodu, pociągu lub samolotu i odwiedź go. Jest to lepszy kontakt, niż e-mailowy bądź telefoniczny, a wydane pieniądze na paliwo lub bilet szybko się zwrócą, jeśli uda się utrzymać tę relację przy życiu.
Choć to stali klienci zapewniają nam poczucie stabilizacji, nie można zapominać o ciągłym pozyskiwaniu nowych. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć bowiem, jak zmieni się liczba zamówień u „codziennego partnera”, a pozyskanie nowego może trwać nawet miesiącami.
W jaki sposób zbudować bazę stałych klientów? O procesie tym opowiadamy w naszym autorskim kursie „Pozyskiwanie klientów”. Kliknij w poniższą grafikę, by przejść do strony ze szkoleniem.
Przed zakupem potrzebujesz próbki naszych umiejętności? Pobierz darmowego ebooka, w którym dzielimy się 15 sprawdzonymi metodami pozyskiwania klientów! Jeśli wyrazisz odpowiednią zgodę, będziemy wysyłać Ci zniżki na kolejne kursy i informacje ze świata transportu. Nie może być lepiej, prawda?
Jaka jest Twoja sprawdzona metoda na utrzymanie relacji z klientem? Czy była ona kiedykolwiek zagrożona?