fbpx

Dobry spedytor – kim on jest?

Artykuł napisany pod wpływem przemyśleń i obserwacji zachowań własnych i innych spedytorów. Niezależnie od tego czy się ze mną zgadzasz, czy nie, proszę, zachowaj kulturę wypowiedzi.

Do sedna… Kim według Ciebie jest dobry spedytor? Osoba, która pracuje X lat w spedycji? Ktoś, kto robi wysoką marżę? Czy może ktoś, kto jest kierownikiem, dyrektorem lub dobrym team leaderem? Moim zdaniem jest to osoba, która niezależnie od zajmowanego stanowiska i doświadczenia, trzyma się kilku podstawowych zasad.

Nie rób innemu co Tobie niemiłe

Często w codziennej pracy myślimy najpierw o sobie, później o kliencie, a na końcu o przewoźniku. Czy jest to coś dziwnego? Nie. Czy jest to coś złego? Tak. Piszę to jako osoba świadoma tego problemu i osoba, która w przeszłości zachowywała się w ten sam, zły, sposób. Gdy przewoźnik spóźniał się godzinę na załadunek, to nękałem go telefonami, bo klient nie może przecież czekać. Gdy auto czekało na załadunek kilka godzin, udawałem, że problem nie istnieje. Takich sytuacji można wymieniać mnóstwo i pewnie znacie je dobrze z codziennej pracy. Niektórzy w przypadku problemów przestają odbierać telefon, udają, że są na spotkaniach albo obiecują, że pokryją koszty, a później przestają odpisywać i liczą, że przewoźnik zapomni o sprawie. To, jak różną postawę przyjmujemy wobec przewoźnika i klienta, jest momentami tragiczne. Wiadomo, że to klient jest w pewnym sensie naszym pracodawcą i to o niego musimy dbać najbardziej. Ale nie można udawać, że wstrzymywanie auta na załadunku przez kilka godzin nie jest problemem, a spóźnienie się przewoźnika o kilkadziesiąt minut na załadunek już problemem jest. No i też jeszcze jedna sprawa, która jest strasznie irytująca i na którą nie ma wytłumaczenia. Jeżeli jesteś przewoźnikiem i umawiasz się na załadunek na godzinę 12:00, po czym spedytor kontaktuje się z Tobą o godzinie 12:00, z zapytaniem gdzie jest auto, bo klient wypytuje, a Ty mu mówisz, że będzie za 2 godziny, to nie mniej do niego pretensji gdy jest wściekły. Spójrz, w jakim świetle go stawiasz przed klientem. Jeżeli jest opóźnienie, to zgłoś to odpowiednio wcześnie, aby uniknąć niepotrzebnych problemów każdej ze stron zlecenia. Wiadomo, czasami mamy tyle pracy, że może coś nam uciec, ja to rozumiem. Ale czasami, to nie zawsze.

Pierwsza cecha dobrego spedytora – umiejętność rozwiązywania problemów bez patrzenia tylko na swoje korzyści. Nawaliłem? To teraz muszę ponieść konsekwencje. Klient nawalił? To teraz pomogę przewoźnikowi, żeby nie był stratny. 

Marża, marża, marża

Wielu spedytorów (w tym i ja) dostaje wynagrodzenie zależne od wyrobionej marży. Często gdy dochodzi do zlecenia, na którym możemy zarobić kilkaset euro marży, to zapominamy o wszystkim i dążymy tylko do domknięcia zlecenia. Niektóre firmy mają wypracowane odpowiednie procedury dotyczące weryfikacji i sprawdzania nowych, potencjalnych kontrahentów, ale w wielu firmach to po prostu nie działa. Pewnie każdy z was miał kiedyś tak, że gdzieś z tyłu głowy zapalała się lampka ostrzegawcza, że coś jest nie tak. Albo jakaś dziwna firma (zleceniodawca), która za szybko zgodziła się na wysoką stawkę, albo podejrzany przewoźnik, który od kilku godzin nie może wysłać wszystkich wymaganych dokumentów. W momencie gdy na takim zleceniu możemy „przyciąć” 100, 200 czy 300 €, to wszelkie wątpliwości schodzą na drugi plan. No bo jakie mogę mieć konsekwencje? Najwyżej firma nie zapłaci, ale co mnie to interesuje? Przecież ja mam robić marżę. Sam często denerwuje się gdy pozyskam nowego klienta i nagle dostaje informacje z działu weryfikacji, że klient nie ma zdolności kredytowej. Albo w innej sytuacji, gdy znalazłem taniego przewoźnika, ale nie mogę z nim jechać, bo brakuje jakiegoś zapisu w jego polisie. Pierwsza myśl – ten dział weryfikacji przeszkadza mi w pracy! A teraz spójrzmy na to z innej strony, czy gdybym był właścicielem firmy, to zgodziłbym się na taki transport? Ja znam odpowiedź i brzmi: NIE. 300 € marży kontra na przykład 2000 € za niezapłacony transport i dodatkowe koszta, aby swoje należności odzyskać. Oczywiście jest to pokazane w skali mikro, bo przeważnie nie kończy się na jednym tylko na kilkunastu transportach i nagle taki „złoty klient” znika lub przestaje płacić, a firma zostaje z potężnymi problemami. 

Druga cecha dobrego spedytora – odpowiedzialność. Jeżeli pracujesz dla firmy, to pracuj tak, jak robiłbyś to dla siebie. Najpierw dobro firmy, a później własne korzyści. Mogą się tutaj pojawić komentarze w stylu: „słabo mi płacą, a Ty każesz mi jeszcze się nimi przejmować”. Jaka jest odpowiedź? Poszukaj innej firmy. Jeżeli masz doświadczenie i aspiracje na dobrego spedytora, to pracę znajdziesz bardzo szybko! Nie trać czasu i energii w miejscu, gdzie nie jesteś doceniony.

Przepraszam, nawaliłem

Nie wiem, ile razy w swojej pracy usłyszałem od osoby, z którą współpracowałem szczere przyznanie się do błędu i faktyczny powód opóźnienia. Spirala tego problemu jest tak ogromna, że mało kto mówi prawdę. A jeżeli nawet ktoś prawdę mówi, to nikt w to nie wierzy. Dlaczego tak się dzieje? Bo jesteśmy tego uczeni od pierwszych dni w pracy. W momencie problemów ze znalezieniem auta czy w przypadku jakichś opóźnień wymyślamy przeróżne wymówki, które stawiają w złym świetle każdego, tylko nie nas. Ile razy przyznałeś się do błędu klientowi czy przewoźnikowi, że to Ty nawaliłeś/nawaliłaś i, że to z Twojej winy auto nie przyjedzie na czas lub w ogóle się nie podstawi? Przetrzymali nam auto na rozładunku, auto musi zjechać do serwisu, korek, wypadek, nie mają dla nas towaru, można wymieniać w nieskończoność. Przewoźnicy wymyślają powody, dla których spóźnili się na załadunek, spedytorzy wymyślają powody, przez które auto nie podstawiło się na czas i spirala kłamstw się nakręca. Po kilku latach pracy już nie potrafimy odróżnić kłamstwa od prawdy, a nasi klienci słyszeli już tyle wymówek, że mogliby napisać o nich książkę. 

Trzecia cecha dobrego spedytora – umiejętność przyznania się do błędu. Najprostsza do zastosowania, ale dla większości jednocześnie najtrudniejsza. 

Klienci płacą za rozwiązywanie ich problemów

Nie trzeba w spedycji pracować długo, żeby wiedzieć, że nawet w najmniej skomplikowanym transporcie może pojawić się problem, który trzeba będzie rozwiązać. Za co płacą nam klienci? Mogłoby się wydawać, ze za podstawienie auta i przewiezienie towaru z miejsca A, do miejsca B. Ale to tylko cześć obowiązków. Klienci, zlecając nam transport, przerzucają również na nas odpowiedzialność, aby cały ten proces zakończył się sukcesem. Liczą, że nawet jeżeli pojawią się problemy, to będziemy w stanie je rozwiązać. Czasami nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale to właśnie sposób, w jaki rozwiązujemy problemy klientów decyduje o tym czy nawiążą z nami długotrwałą relację. Oczywiście są klienci, którzy sugerują się tylko i wyłącznie stawką, ale takich radzimy po prostu unikać, szkoda czasu. Przez te kilka lat pracy nauczyłem się rozwiązywać przeróżne problemu. A to odbiorca nie chciał przyjąć towaru i trzeba było wracać, a to trzeba było organizować auto z HDSem, żeby rozładować towar, a to pomóc klientowi zorganizować odprawę celną, wymieniać można bez końca. Najciekawsze jest to, że co transport to inny, przeważnie nowy problem. Jednak ja w każdym problemie widzę pozytywną stronę. Po pierwsze to właśnie na takich transportach jesteśmy w stanie nauczyć się najwięcej. Po drugie, gdy pewien problem jest możliwy do uniknięcia, to będziemy w stanie go wyeliminować przy kolejnym transporcie. I po trzecie. Każdy rozwiązany problem to dla nas ogromna dawka doświadczenia i dodatkowej pewności siebie. Klient będzie w stanie od razu stwierdzić, że ma styczność z osobą, która zna się na swojej pracy i nawet jeżeli problemy się pojawią, to z Twoją pomocą uda się je rozwiązać. Świadomość, że współpracuje z profesjonalistą jest mega ważne i daje poczucie bezpieczeństwa.

Czwarta cecha dobrego spedytora – umiejętność rozwiązywania problemów. Pamiętaj o tym, klienci płacą Ci za rozwiązywanie ich problemów. Dobry spedytor potrafi rozwiązywać problemy i z każdych wynosi cenne doświadczenie.

Podałem 4 cechy, które według mnie są fundamentalne dla dobrego spedytora. Gdybyś to Ty miał wybrać 4 cechy dobrego spedytora, to jakie cechy by to były? Dajcie znać w komentarzu 🙂 I pamiętajcie, to od nas zależy jak wygląda branża TSL. Wszystkich nie zmienimy, ale warto wymagać od siebie i mieć satysfakcję z dobrze wykonywanej pracy. Spokojnego tygodnia i jak najmniej problemów! 

Bądź zawsze na bieżąco!

Magazyn Transportowy

Podsumowanie najważniejszych informacji z branży TSL, informacje o zmianach w przepisach, dostęp do artykułów od naszych ekspertów, a także przypomnienia o aktualnych zakazach. Wszystko to prosto na Twoją skrzynkę w każdy czwartek!

Najnowsze wpisy

Rodzaje ubezpieczeń w transporcie drogowym

Współczesny rynek transportowy, z jego niezliczonymi ryzykami , wymaga solidnych rozwiązań ubezpieczeniowych. Przedsiębiorstwa transportowe i spedycyjne są codziennie narażone na szereg niebezpieczeństw, od wypadków, przez